maja 2017r. już przed 7:00 zebraliśmy się pod szkołą, żeby wyruszyć na górskie szlaki.
Celem naszej podróży była wycieczka w Pieniny. Wyposażeni przez rodziców w
odpowiednie ubrania, zabezpieczeni przed deszczem, z plecakami pełnymi smakowitości,
ruszyliśmy w drogę…
Pierwszym punktem naszej
wycieczki było zwiedzanie Skansenu Kolejowego w Chabówce. Następnie udaliśmy
się do Szczawnicy, gdzie wędrowaliśmy Wąwozem Homole, jednym z najpiękniejszych
w Pieninach o pionowych, wapiennych ścianach, o wysokości dochodzącej do 120
metrów. Na Palenicy roztaczał się przepiękny widok, który zapierał dech w
piersiach. Nasyceni takimi widokami udaliśmy się na miejsce zakwaterowania.
Zjedliśmy pyszną kolację i mieliśmy jeszcze mnóstwo atrakcji na podwórku –
zabawy w chowanego, skoki na trampolinie, itp.
A wieczorem, utrudzeni i zmęczeni
zasnęliśmy, by nazajutrz wstać pełni sił do kolejnych wędrówek. Oj, w drugim
dniu było ciężko – wejście na Trzy Korony, skąd rozciąga się wspaniały widok na
całe Pieniny, Przełom Dunajca i Tatry. I tu nieco przygód, bo zagrzmiało,
postraszyło, delikatnie pokropiło, żeby za chwilę przywitało nas uśmiechnięte
słoneczko. Po południu kolejna atrakcja – spływ tratwami Przełomem Dunajca do
Szczawnicy. Płynęliśmy ok. 18 km, podziwiając piękne widoki, wsłuchując się w
ciekawe opowieści flisaków i odpowiadając na zadawane przez nich zagadki. Ach,
cóż to były za wrażenia! Po powrocie na miejsce zakwaterowania zjedliśmy obiad
i oczywiście nie zapomnieliśmy o „zielonej nocy”.
Ostatni dzień naszej wycieczki to przejazd do Niedzicy i
zwiedzanie zamku, potem rejs statkiem po Jeziorze Czorsztyńskim. I znów
niespodzianka – ulewny deszcz, który zmusił nas do zejścia pod pokład. Za
chwilę jednak nieśmiało zaczęło pojawiać się słoneczko. A my spokojnie
zwiedzaliśmy Zamek Czorsztyński.
Zaopatrzeni w pamiątki, pełni wrażeń,
wracaliśmy do domów. I już powoli planujemy kolejny, taki udany wyjazd.