W środę, 21 września, w mglisty, pochmurny, wczesny , poranek , wyruszyliśmy na wycieczkę do Łodzi. Miasta, które nazywane jest stolicą polskiego filmu. My jednak, tym razem, nie planowaliśmy zwiedzać studia filmowego, a inne obiekty, które powstały, aby uczynić z miasta ośrodek kultury, nauki, rozrywki…
I tak oto zaczęliśmy od wizyty w Centrum Nauki i Techniki. To była niezła gratka dla ciekawskich. Wystawy i ekspozycje pozwalały wejść w magiczny świat energetyki, historii cywilizacji i nauki. A ileż można się było nauczyć!
Potem chwila odpoczynku i spacer ulicą Piotrkowską, najdłuższą z ulic w Polsce, bo liczącą 4 km. Podziwialiśmy zabytkowe kamienice, Promenadę Gwiazd ,pomnik Misia Uszatka.
A za moment kolejne, magiczne miejsce_ Orientarium oraz zoo.
Dziwom nie było końca. Widzieliśmy największego słonia indyjskiego w Europie, krokodyla rekordowych rozmiarów, zaspanego nieco niedźwiadka, a w podwodnym tunelu -rekiny, płaszczki i wiele innych ciekawych okazów.
Ach, co to był za dzień! Ile wrażeń, przeżyć, emocji!
Może kiedyś jeszcze raz uda nam się odwiedzić piękną Łódź i podziwiać kolejne, nowoczesne inwestycje.
Alicja Kamińska